Czy to można po prostu zarządzić? Która naprawdę jest godzina?
Podobno przy jesiennej zmianie czasu wszystkie pociągi zatrzymują się na godzinę w środku nocy. Ale co robią na wiosnę?
Znowu nam zabrano, nie wyspałam się. Ale niech tam. Będziemy mieli dłuższe letnie wieczory.
25.03.2012 | 2:16
przy jesiennej zmianie pociągi stają w polu w środku nocy i to jest bardzo przyjemne, jak się tak stoi, bo się czas zatrzymuje. rzeczywistość gaśnie na 60 minut i można mieć chwilę dla siebie. czasem żałuję, że nie jeżdżę już nocnymi pociągami…
25.03.2012 | 2:19
To rzeczywiście musi być bardzo przyjemne. Wiesz co? Spróbuję na jesienną zmianę czasu wybrać się gdzieś nocnym pociągiem.
25.03.2012 | 2:24
Sprawdziłam – to będzie 27/28 października. Można wziąć parę dni urlopu, do 1 listopada, albo nawet do weekendu po, i pojechać na ten urlop nocnym w sobotę.
(A w zeszłym roku zmiana czasu była na moje urodziny. Dostałam godzinę w prezencie.)
25.03.2012 | 2:35
Ktoś na G+ sugerował, że przejście na czas letni powinno być robione w godzinach pracy, np. skacząc z 14:00 na 15:00. Większość ludzi by to uwielbiała, ale jeśli ktoś miał ustaloną wizytę u dentysty na 14:30? Trzeba by zapytać zęba co on by na to gdyby coś.
25.03.2012 | 2:41
O, to bardzo ładny pomysł! Problemu z dentystą dałoby się raczej uniknąć, gdyby przy umawianiu wizyt pamiętać o zmianie czasu. Gorzej z tymi, którzy w pracy mają płacone za godzinę…
25.03.2012 | 3:43
Nawet widać, jak ten ząb czasu, że o zmianie czasu nie wspomnę, nadgryzł ścianę dworca:-)
25.03.2012 | 7:10
a jak oddają, to zwykle bez sensu, niepotrzebnie, nie w porę.
25.03.2012 | 10:48
W porze niewporów, niewczesnych nabożeństw.
26.03.2012 | 10:19
Za to wszystkie spóźnienia, niedogadania i inne czasoprzykrości można zwalić na zmianę odgórną.