Kiedyś książki po prostu były – stały na półce, pojawiały się nowe jak za dotknięciem różdżki (portfel rodziców czynił cuda).
A potem książki zaczynały znikać, bo te dla małych dzieci rodzice rozdawali młodszym kuzynom. Bo pożyczali je koledzy i uważali, że im przydadzą się bardziej. Bo przeprowadzki. „Bo już nie jest mi potrzebna” (a potem „jak mogłem być tak głupi”). Bo zaczynały wywoływać alergię. Bo trzeba się było nimi podzielić i jakiejś tam puli się zrzec za inną pulę. Bo wpadały za szafę. Bo zjadł pies. Bo nasikał kot.
Nasza Suka nie może się powstrzymać przed obgryzaniem książek. W ten sposób załatwiła trzy czy cztery słowniki (polsko-hiszpański, niemiecko-rosyjski, polsko-angielski i jescze jakiś) – taka z niej poliglotka. Ostatnio zaś pożyczony wywiad-rzekę z Tadeuszem Konwickim. Buu!!!
24.04.2012 | 9:48
Jakie to smutne…
25.04.2012 | 8:56
Gdzie to zdjęcie zostało zrobione – w jakiejś galerii?
25.04.2012 | 10:08
Galeria Smutku Promocji w Wydawnictwie B (kiedyś dwie literki więcej).
25.04.2012 | 12:34
Albo Promocji Smutku, teraz do 30% za gratis.
25.04.2012 | 2:43
Kiedyś książki były za 30%, a teraz smuteczki…
25.04.2012 | 3:19
Kiedyś książki po prostu były – stały na półce, pojawiały się nowe jak za dotknięciem różdżki (portfel rodziców czynił cuda).
A potem książki zaczynały znikać, bo te dla małych dzieci rodzice rozdawali młodszym kuzynom. Bo pożyczali je koledzy i uważali, że im przydadzą się bardziej. Bo przeprowadzki. „Bo już nie jest mi potrzebna” (a potem „jak mogłem być tak głupi”). Bo zaczynały wywoływać alergię. Bo trzeba się było nimi podzielić i jakiejś tam puli się zrzec za inną pulę. Bo wpadały za szafę. Bo zjadł pies. Bo nasikał kot.
25.04.2012 | 3:25
Jedną zjadł pies, drugą zjadł kot, a trzecią myszka zjadła.
26.04.2012 | 5:49
cyt
26.04.2012 | 9:36
Nasza Suka nie może się powstrzymać przed obgryzaniem książek. W ten sposób załatwiła trzy czy cztery słowniki (polsko-hiszpański, niemiecko-rosyjski, polsko-angielski i jescze jakiś) – taka z niej poliglotka. Ostatnio zaś pożyczony wywiad-rzekę z Tadeuszem Konwickim. Buu!!!
15.05.2012 | 12:46
iskierecz
10.06.2012 | 12:33
-ka.
15.06.2012 | 5:07
spadła
17.06.2012 | 12:25
Na chłopczyka w mroku nocy
błędny ognik mruga:
„Chcesz, opowiem ci o życiu,
to nie potrwa długo:
Raz dziewczynkę z popielnika
iskiereczka kusi:
«Chcesz, opowiem ci o śmierci,
nie mów nic mamusi:
Tatę zjadł kot, mamę zjadł pies,
a ciebie myszka zjadła.
Potem pies kota, potem kot śmierć…».
– Ognik dopalił się i zgasł. –
Cyt! Iskierka spadła”.
Patrzy chłopczyk, ciszy słucha,
zaszły łzą oczęta.
Błędny ognik go okłamał,
chłopczyk zapamięta.
18.06.2012 | 1:08
Jaka ta JF jest utalentowana – bez cienia kpiny – ten wiersz jest lepszy od oryginału!