jedzie snalubma cofnąć czas – poranek siódma pięćdziesiąt dwa – jest ślisko deszcz pada wysiada upada i wpada – przystanek tramwaj to już – klamka po schodach na świat – teczka kanapka zamek na klucz – zęby koszula krawat i kawa raz dwa – mężczyzna biały czterdzieści lat – budzik jest siódma nad miastem mgła – jedzie snalubma żeby cofnąć czas
21.10.2012 | 2:34
Na jesieni JF zyskuje wysoką formę literacką. Dziwnego nic.
21.10.2012 | 4:50
eisnalubma w ćezrmu ein i sazc ćąnfoc, kat
21.10.2012 | 9:58
@ nameste: Dziękuję! Kłaniam i.
@ plu: Kat.
22.10.2012 | 11:32
:)