Paweł wychodził pierwszy. Zamykał furtkę i podnosił głowę. Piotr stał w oknie. Paweł uśmiechał się do niego i odchodził. Potem się popsuło.
Paweł wyszedł, zamknął furtkę, nie podniósł głowy. Na myśl o Piotrze stojącym niepotrzebnie w oknie zrobiło mu się bardzo smutno. Piotr nie wstał od komputera. Wpatrywał się w monitor i myślał o Pawle patrzącym w puste okno. Było mu bardzo smutno.