a czy to oko lewe jest kaprawe, jak oko Wolfa, i sprzezone z trabka do wysysania mlodosci, ktora jest atutem jedynym, lecz miazdzacym, tych, ktorych jest (jeszcze) udzialem?
Ze snem o pajaku z jajem i z okiem skojarzylo mi sie:
„[…]
rozsypka
zero – powieka
zero – w ruch!
zero! soczewko!
@ mrówk: Kaprawe nie. Z trąbką ma trochę wspólnego, ale zasięg szerszy, a skuteczność dużo mniejszą. Soczewko…
@ iwasz: Piąta!
@ mamrot: Ale wtedy drugie będzie się czuło samotne.
@ vontrompka: Tak. A sytość bywa mdląca.
05.03.2011 | 7:06
a czy to oko lewe jest kaprawe, jak oko Wolfa, i sprzezone z trabka do wysysania mlodosci, ktora jest atutem jedynym, lecz miazdzacym, tych, ktorych jest (jeszcze) udzialem?
Ze snem o pajaku z jajem i z okiem skojarzylo mi sie:
„[…]
rozsypka
zero – powieka
zero – w ruch!
zero! soczewko!
horyzont
bliżej – szczep
dwustóg
spiętoczub
dwurożec
patrzę
promienieje
jajo bez wyjścia
panorama bije
wypuklenie
z oka
tworzenie oglądanego
czwarty
na dowód oka
wymiar
tworzy
oglądane
oglądanego”
(Bialoszewski, „Krajobraz jako oko”)
06.03.2011 | 11:02
drugi
07.03.2011 | 1:47
Biedne oko – wiecznie niesyte! Może jednak powrócić do idei pirackiej opaski?
08.03.2011 | 1:50
nieostre bywa słodkie.
08.03.2011 | 11:40
@ mrówk: Kaprawe nie. Z trąbką ma trochę wspólnego, ale zasięg szerszy, a skuteczność dużo mniejszą. Soczewko…
@ iwasz: Piąta!
@ mamrot: Ale wtedy drugie będzie się czuło samotne.
@ vontrompka: Tak. A sytość bywa mdląca.