– Nie leć, synu, za blisko słońca, by nie stajał wosk od jego żaru – powiedział Dedal, przypinając Ikarowi skrzydła. – I nie leć za blisko morza, by pióra nie nasiąknęły wodą*.
– Ojcze – Ikar się zaśmiał, bo pióra łaskotały go w szyję – jesteś znakomitym rzeźbiarzem i jeszcze lepszym projektantem labiryntów, jesteś pomysłowym wynalazcą i wspaniałym konstruktorem sztucznych krów – (przy krowach Dedal trochę się skrzywił) – ale przyrodnik z ciebie żaden.
– O, doprawdy? – zdziwił się Dedal drwiąco, ale pobłażliwie, bo lubił swojego syna.
– Czyżbyś nie wiedział, że im bliżej słońca, tym zimniej? – zapytał Ikar i nie czekając na odpowiedź, odbił się od ziemi, by po chwili zniknąć w przestworzach.
Na wysokości 1700 metrów jego serce zaczęło walić jak oszalałe. Na wysokości 1800 metrów zrobiło mu się niedobrze. Na wysokości 2000 metrów zaczęło kręcić mu się w głowie. Na wysokości 2300 metrów zemdlał i runął do morza.
* Za Wandą Markowską.
18.04.2011 | 9:31
historia prawdziwa, mi się bardzo podoba :)
20.04.2011 | 1:30
Rozważałem dziś w nocy a później z JF dlaczego opowieść w tej wersji wydaje się, mimo zwięzłości, jakaś nieoczywiście poruszająca i groźna. Właściwie to nawet bardziej pytania: Czy Ikar chociaż wiedział o zimnie, to czy również o powietrzu, czy może tylko tak chciał powiedzieć „Tato, ja chcę latać… ” No i dlaczego właściwie nic nie zrobił ?
20.04.2011 | 8:39
„Mity greckie” Markowskiej, to jedna z ważniejszych lektur mojego dzieciństwa. Ale wersja JF mitu o Ikarze i Dedalu – dużo mocniejsza niż klasyczna!!
20.04.2011 | 12:08
bystre!
27.04.2011 | 1:16
Samoloty dzielą się na chłopczyki i dziewczyki. Ten rozbity ze Smoleńska był chlopczykiem. Motocykle to w większości chlopczyki, a skutery – dziewczynki, choć zdarzają się wyjątki. A Ikar ?
27.04.2011 | 9:07
Mamrot, a po czym się poznaje płeć samolotu? Jak już wystartuje, to patrzysz pod spód?
Ikar był chłopczykiem, na rysunku widać.
28.04.2011 | 2:41
To się wyczuwa, bo genitalnych elementów nie widać gołym okiem.