Parę dni temu, na przejściu dla pieszych. Kobieta z kilkuletnim chłopcem, chłopiec kolorowo ubrany, podskakujący, uśmiechnięty. Nadjeżdża samochód, zatrzymuje się. I wtedy chłopiec mówi, cicho, przez zęby:
– Jedź i uderz w nas… Jedź i uderz w nas…