Siedzę, pracuję, nagle dzwonek do drzwi, trzy razy, wesoło. Otwieram, listonosz.
– Dzień dobry – mówi dziarsko. – Przesyłka bardzo pilna dla pani [imię, nazwisko].
– Dzień dobry – witam się, uśmiecham i patrzę na kopertę: „Antykwariat Królicza Jama”.
– Dzisiaj doszło, dzisiaj ma być dostarczone – dodaje listonosz. – Pod specjalnym nadzorem.