Niecałe dwa tygodnie temu widziałam w tramwaju bardzo starego mężczyznę z bardzo starym jamnikiem. Obaj byli siwi, obaj trochę smutni i jakby lekko speszeni. Kiedy mieli wysiąść, mężczyzna pochylił się z widocznym wysiłkiem i wziął jamnika na ręce.
Niecałe dwa tygodnie temu widziałam w tramwaju bardzo starego mężczyznę z bardzo starym jamnikiem. Obaj byli siwi, obaj trochę smutni i jakby lekko speszeni. Kiedy mieli wysiąść, mężczyzna pochylił się z widocznym wysiłkiem i wziął jamnika na ręce.
28.06.2011 | 11:15
Nie, to jednak nie byłem ja. Nie mogłem. U nas nie ma tramwajów.
29.06.2011 | 12:57
Naprawdę się wzruszylam (nie ma w tym nic z kpiny, czy cynizmu)!
30.06.2011 | 12:51
[O. JF wyslala mi sms-a z opisem tego, co teraz zamiescila na blogu, i nabralem przekonania, ze to ju zna blogu wisialo i ja to komentowalem!]
zaistnialo podejrzenie, ze JF mial wizje i dostrzegle mnie i jamnika, obu z przyszlosci. wszystko pasuje, jak ulal…
@ telemach – jestes milosnikiem/czka jamnikow?
01.07.2011 | 6:11
Relacje człowiek-pies zawsze mnie wzruszają.
Mój pies jest już siwy i jest 9 lat współgospodarzem domu, w którym mieszkam. Jest mieszanką jamnika z kundlem i nie jeździ ze mną tramwajem. Jeśli już to biega po leśnych ostępach.
Oto ona: http://caddicus.blogspot.com/p/pestka.html
01.07.2011 | 10:31
@ telemach: :-)
@ mamrot: Ja też się wzruszyłam, jak ich zobaczyłam, chociaż zatłoczone tramwaje niezbyt sprzyjają wzruszeniom.
@ mrówk: A Ty wiesz, że oni wysiedli na przystanku D.? Serio.
@ caddicus: Bardzo ładny pies! I dzień dobry :-)
02.07.2011 | 12:38
„jestes milosnikiem/czka jamnikow?”
Wcale. Nie w większym stopniu, niż kotów, żółwi lub jaskółek. Ale mam słabość do wszystkiego co „trochę smutne i speszone”.
02.07.2011 | 12:39
To było do Mrówkodzika. Powyższe.
02.07.2011 | 6:12
a caddicus mówi! poważnie, jego blog mówi do mnie o bakteriach!
caddicus – pestka wzruszająca.
02.07.2011 | 7:09
@panna
Pestka – najwierniejsza i niezawodna towarzyszka:-)
02.07.2011 | 1:13
ad Caddicus:
swietne ma te uszy, jak gacopyrz :] zawsze trochę żałowałem, że jamniki nie mają stojących uszu.
ad Telemach:
aż się dziwnie poczułem, czytając, że lubisz wszystko, co “trochę smutne i speszone”. mam dokładnie tak samo. także jeśli chodzi o ludzi.
jest taki chłopak, który mi się ponadprzeciętnie podoba, który sam określił niedawno swoją minę jako „przepraszam za wszystko i boję się”. i pomyślałem wówczas, że to wiele wyjaśnia, jeśli chodzi o mój stosunek do niego…
02.07.2011 | 1:15
ad JF:
na przystanku D. tam niedaleko Instytutu Śmierci i Nędzy?
niesamowite…
widać tę okolicę nawiedza mój duch, nie ma innego wytłumaczenia.
02.07.2011 | 1:20
@ mrówkodzik: Nie, jeszcze dziwniej. Na przystanku D. niedaleko mojej pracy.
02.07.2011 | 2:13
@ mrówkodzik: A, przepraszam, chyba źle Cię zrozumiałam. Myślałam, że piszesz o Instytucie, a Ty jednak o domu Marcina, prawda? Czyli mówimy o tym samym przystanku.
02.07.2011 | 9:39
@Mrówkodzik
Pestka prosiła bym przekazał podziękowanie za komplement:-)
A od siebie dodam, że te uszy najbardziej dają się we znaki nocą, gdy nagle zechce się otrzepać. Słychać niemalże klaskanie.